Słodycze nie w tak bardzo ścisłym tego słowa znaczeniu, choć są słodkie. Mowa tu o kandyzowanych skórkach pomarańczy, kandyzowanych migdałach i o przedziwnym bloku figowym. Prawdziwie śródziemnomorskie specjały.
Blok figowy przyciągnął moją największą uwagę. Jego skład jest absolutnie i fantastycznie prosty: suszone figi 90%, miód kwiatowy 5%, migdały 5%. Bez dodatków, ulepszaczy i upiększaczy. Myślę, że fani zdrowego żywienia mogą być nim usatysfakcjonowani. A jaki ma smak? Przy takim udziale fig chyba nie zaskoczę odpowiedzią, że mocno figowy. Smakuje dokładnie jak wnętrze suszonych fig z charakterystycznymi chrupiącymi między zębami pesteczkami. Miodu praktycznie nie czuć - posłużył chyba tylko do sklejenia całości i lekkiego dosłodzenia.
A co z kandyzowanymi skórkami i migdałami? Tu niestety nie znalazła się etykieta mówiąca o składzie. Ze smaku mogę jednak się domyślać, że użyto tu tylko cukru. Bowiem smakują naprawdę bardzo naturalnie. Skórka pomarańczy smakuje jak najprawdziwsza skórka w cukrze, a migdały... a migdały w procesie kandyzowania (choć zawsze mi się wydawało, że jest to procesz przypisany do owoców), stały się jakby bardziej miękkie, zaś cukier stworzył dookoła słodką, chrupiącą otoczkę.
Są to dosyć specyficzne słodycze, ale wydaje się dosyć naturalne i do
tego regionalne, co dla mnie niesie ze sobą dodatkową wartość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz