Nie wiem czy już wspominałam, ale bardzo lubię dostawać prezenty. A szczególnie takie miłe, słodkie i od serca. I właśnie parę dni temu dostałam taki miły prezent w postaci czekoladek firmy Ghirardelli. Prosto ze słonecznej Kalifornii.
Muszę przyznać, że czekoladki urzekły mnie od pierwszego wejrzenia. Przyciągające wzrok opakowanie, a w środku każda czekoladka osobno, elegancko zapakowana. Taka forma skłania do delektowania się słodyczem. A naprawdę jest czym się delektować, bowiem w pysznej deserowej czekoladzie znajduje się najdelikatniejszy lekko solony karmel. I chociaż czekoladka ma bardzo subtelny smak, to pozostawia w ustach na długo wyborne wspomnienie.
Jeszcze raz dziękuję Ci Aniu za pyszny prezent. Kiedy już powstanie mój sklep ze słodyczami, czekoladki te koniecznie będą musiały się znaleźć wśród mojego asortymenu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz